Dane świadka
Nazwisko i Imię: | Bieniek Zbigniew |

Biogram
Zbigniew Bieniek urodził się 14 września 1955 r. w Jeleniej Górze. W jego domu rodzinnym mówiono o Katyniu i o Armii Krajowej (o wszystkim tym milczała szkoła i oficjalny dyskurs historyczny). Po skończeniu szkoły podstawowej zaczął naukę w szkole zawodowej (elektromonter) – tam, za sprawą nauczycielki fizyki, która brała udział w strajkach studenckich w 1968 r., dowiedział się o ruchach opozycyjnych.
Po ukończeniu szkoły podjął pracę w Przedsiębiorstwie Budowy Obiektów Użyteczności Publicznej Budopol we Wrocławiu. Wspomina, że jego przełożony wysyłał go na różne spotkania typu Zlot Polskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. W 1974 r. został wezwany na służbę wojskową do Zamościa. Wtedy przez moment chciał należeć do partii tylko dlatego, że im więcej członków partii liczył pluton, tym łatwiej żołnierzom z tej jednostki było o urlop. Nie przyjęto go jednak, bo znane były jego antykomunistycznej poglądy.
W 1976 r. przyjechał do Wrocławia, gdzie podjął pracę w Dolnośląskim Przedsiębiorstwie Budowy Przemysłu i Elektrowni. Specyfika tego, co robił, wymagała podróży po całym Dolnym Śląsku (Złotoryja, Olszyna, Ząbkowice Śląskie, Zgorzelec). W zakładzie tym poznał Antoniego Ferenca, z którym pracował przez wiele lat i razem działali w opozycji (i z którym do dziś utrzymuje kontakt).
W latach 1981-1982 założył Narodową Organizację Wyzwoleńczą Lechia – na Jerzmanowie, gdzie wtedy pracował, działała prężna grupa, która, gdy tylko powstała Solidarność Walcząca (dalej: SW), w całości wstąpiła do nowej organizacji.
Do 1989 r. uczestniczył w większości demonstracji oraz patriotycznych mszach świętych, które odbywały się 13. każdego miesiąca. Organizował akcje ulotkowe. Jego zadaniem było wspomaganie drukarni: zdobywanie papieru i innych materiałów potrzebnych do druku oraz kolportowanie tych wydawnictw (nie tylko na terenie Wrocławia, także do Łodzi i Jeleniej Góry).
Podczas Bitwy Wrocławskiej szedł, wraz z innymi opozycjonistami, ulicami miasta. Nie uniknął aresztowania. W więzieniu przebywał w 1985 lub 1986 r. Największe wrażenie zrobiło na nim przesłuchanie, ponieważ postawiono mu zarzuty o szpiegostwo (za to groziły wieloletnie kary).
Po upadku komunizmu pracował w różnych miejscach, m. in. jako konserwator w Szkole Podstawowej nr 78 we Wrocławiu i elektromonter w Przedsiębiorstwie Robót Elektrycznych PUPI we Wrocławiu. Przez krótki czas prowadził własną działalność gospodarczą.