Dane świadka
Nazwisko i Imię: | Grzymalska Alicja |

Organizacje:
Biogram
Alicja Grzymalska urodziła się we Wrocławiu w latach 60. w bardzo patriotycznej rodzinie. To właśnie z domu wyniosła umiłowanie ojczyzny. Wychowała ją mama, która w przeszłości przebywała na Syberii.
W 1986 r. rozpoczęła studia na Wydziale Filozoficzno–Historycznym – swój rocznik określa jako rocznik wywrotowców. Studiował z nią m. in. Mateusz Morawiecki, były też osoby związane ze środowiskiem opozycyjnym, które znała, bo sama przynależała do kilku organizacji (Zrzeszenie Studentów Polskich, Pomarańczowa Alternatywa, dalej: PA). Zaangażowanie w działalność opozycyjną było dla niej czymś naturalnym – wspomina, że latach 80. wspólnie z mamą rozwieszały plakaty na Starym Mieście i obserwowały reakcje SB.
Organizowała happeningi PA: grupa ta zrzeszała głównie młodych ludzi, dzieci członków Solidarności Walczącej. Wspierali ją w tym profesorowie. Happeningi zaczynały się o 16.00; zdarzyło się, że była o tej porze na uczelni – wtedy jeden z profesorów zwykł mówić: „Już 16.00 a pani na zajęciach? Marsz na ulicę”. Pomagała jej też mama – to w ich niewielkim mieszkaniu w Rynku spotykała się młodzież, by przygotować rekwizyty potrzebne na happeningi. Pani Alicja wspomina, że przez to zawsze jej dom był pełen ludzi. W związku z tym nie zawsze miała gdzie się uczyć i jeśli musiała, szła na strych. W mieszkaniu też stał specjalny fotel, na którym mógł siadać tylko i wyłącznie szef PA, Major (Waldemar Fydrych).
Konsekwencją udziału w happeningach były – jak w przypadku innego rodzaju działalności opozycyjnej – aresztowania. Wspomina, że, prawdopodobnie ze względu na wiek, w jakim byli jej koledzy i koleżanki, aresztowania traktowali lekko, jak zabawę, ale w rzeczywistości groziły im represje, bicie, wyrzucenie ze szkoły. Zresztą jednym z najbardziej wstrząsających doświadczeń w jej życiu była śmierć Andrzeja Kielara, kolegi, który został pobity przez SB. Sama dość długo ponosiła konsekwencję walki o Polskę – jeszcze w latach 90. była zastraszana i obserwowana.
Z czasem zaczęła współpracować z Solidarnością Walczącą – roznosiła ulotki, plakatowała itp.
Uważa, że czas działania w opozycji pozwolił jej zbudować prawdziwe przyjaźnie, które trwają do dziś, są silne, nieporównywalne do późniejszych.